Cieszę się ogromnie, że miałam okazję spotkać tyle wspaniałych osób, że mogłam poznać i uściskać dziewczyny, które dotychczas znałam tylko wirtualnie. Mogłam porozmawiać i pozachwycać się pracami zdolnych scraperek.
Były też rozmowy o sensie życia ;) - buziaki dla Wolfann, Kreatywnej Uliczki, Kasi i reszty dyskutantów :))
Zlot był również okazją do spotkania niemal całego zespołu Scrap Pasji :) (Zabrakło jedynie Kasi - Mamuty).
Dziękuję wszystkim za świetną zabawę, miłą atmosferę, zaś wielki ukłon ipodziękowania kieruję w stronę naszej nieocenionej Ani-Krulik, która dzielnie koordynowała całym przedsięwzięciem oraz dziękuję wszystkim dziewczynom z Kwiatu Dolnośląskiego :)
Nie robiłam zdjęć te, które pokazuję mam dzięki Gosi :*
Dzień pierwszy - razem z Ibiskiem witałyśmy uczestników zlotu
Szefostwo Scrap Pasji - Krzysztof i Ola, ja i Brises
doszła Gosia - Kartkomania...
w sobotę dojechała do nas Ela - Colorina
i na zdjęciu zespół Scrap Pasji w pełnej krasie :)
Zwróćcie uwagę na aureolę wokół mojej głowy ;P
Zwróćcie uwagę na aureolę wokół mojej głowy ;P
W niedzielę z Katriną dorwałyśmy się do pudła ze ścinkami papieru...
podziwiałam piękne biżutki wykonane podczas warsztatów
i bardzo się zdziwiłam, że to już koniec zlotu...
tak, tak, wszystko co fajne szybko się kończy...
Do następnego razu! :)
Pozdrawiam moich odwiedzaczy, miłego wieczoru! :)
12 komentarzy:
:) Hihi proszę jaka relacja:D Pozdrawiam:)
A ja wpadłam w piątek wieczorem, dosłownie na jedną minute odebrać zamówienie i tyle mnie było (gorączka 39,5 mojej Olci w środku lata), no niby się rozglądałam, ale jakieś takie pustki były :( no nic może w przyszłym roku :) pozdrawiam
hahahaha, rewelacyjna relacja, a zdziwienie najlepsze :D
Gdy czytam relacje na blogach, słucham relacji telefonicznej córki, która była ma kilku warsztatach, wiem że na przyszły rok ja też sie tam zjawię;-)
fajna relacja..ale ta aureolka..w pełni zasłuzona:))Dla Ciebie:))
Dorotko, podglądałam codzienne relacje i szkoda mi było wielce świetnej zabawy. Nie dane mi było teraz, ale... co się odwlecze... :*
Dorotko do twarzy Ci z tą aureolką :)
Och, zazdraszczam :) tych przeżyć!
Serdecznie Ci dziękuję że bywasz u mnie, że komentujesz-Dziękuję!!!
jaki miałaś FARTUSZEK cudny :)))
a mina, że to koniec BOSKA :)))))))))
Dorotko bardzo się cieszę, że w końcu mogłam poznać Cię osobiście:)do następnego spotkania:)
Świetna relacja. :D
No i zostałyśmy "koleżankami-śmieciarami". ;P
no aureola niczego sobie-fantastyczne zdjęcie!
ja także dziękuje za wspólne rozmowy :*
ściskam i już tęsknie za Wrocławiem
Prześlij komentarz