Kiedyś dostałam kolorowe schematy od koleżanki. Na schematach nie były podane numery mulin (ale przypuszczam, ze to chyba DMC) więc "na oko" dobrałam naszą Ariadnę...
Wyszyłam i zastanawiam się co dalej, czy naszyć kociaki na poduszki czy oprawić w ramki?...
Pewnie trochę poleżą w szufladzie zanim się zdecyduję ;)
Słodkości do wygrania u Kartkomanii - losowanie 31.10 !
14 komentarzy:
Cudniaste! a jakie energetyczne! Dorotko, piękne rzeczy robią Twoje łapki ;-)
Takie rozbiegane, wydaje mi się że wyglądają mi z każdego kąta...
Cudności.
Szlodziutkie te kociaczki! Ciekawe jak je wykorzystasz....
Przecudne!!! Ja bym je powiesiła w ramkach na ścianie, w bardzo widocznym miejscu, jak na nie bym patrzyła każdego dnia to miałabym cały czas dobry humor, na okrągło :D.
w szufladzie?! jak one mają trafić do szuflady to może podam ci mój adres? ;) rewelacyjne są te kociaki!!!
w ramki!!!są cudne i będą super wyglądać na ścianie w dziecinnym pokoju Dorotko:)pozdrawiam ciepło
TE kociska są boooskie! Zabawne i przesłodkie - oprawiłabym w ramkę, taką jedną, podłużną i wielookienkową.
Pozdrawiam ciepło.
Ramki albo podusie!!!
boskie te kociaki :)
świetne te koty...ha ha ha....szkoda mi tego co z gałęzi spada....oj bidula...pewnie bolało...he he:)
Te dwa ostatnie są najładniejsze, super dynamiczne Ci wyszły.
Świetne!!!
Wspaniałe są !!!Pełne słodkości i zabawy...urocze :) Podziwiam!
Bomba ! :) Ja krzyżykowym robiłam kiedyś 3 obrazki. Ale takie osoby podziwiam, tu trzeba mieć cierpliwość w tych kolorkach :)
Cudne hafciki! Uwielbiam koty Margaret Sherry! Ciekawa jestem, jak je w końcu wykorzystałaś :)
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz