Podpatrzyłam na blogu Bodil's scrappeverden, że zrobiła szydełkową koronkę wokół koła z kartonu. Bardzo mi się to spodobało i od razu zaczęłam robić coś podobnego...Wycięłam koło, porobiłam grubą igłą dziurki i zaczęłam dziergać szydełkiem. Ech!...palce pokłułam niemiłosiernie. Dziurki za małe, szydełkiem przekłuwałam je na nowo. Zabawy sporo, ale twardo postanowiłam, że dotrwam do końca :) W efekcie dziurki wyszły nierówne i brzydkie. Zatem zakryłam to, co było nie tak - przyszyłam koraliki ;)
Dumna pokazałam mężowi moje dzieło i usłyszałam: "A do czego ma być ten spodek?"....
Czy to wygląda jak spodek???
2 komentarze:
:)slicznie wyszło, no i jakos nie wpadłam, że to spodek;)
ukłony dla męża za kreatywność myślenia:D(a może on głodny był?:))
jaki tam spodek :) jeśli już to ŚLICZNY, SŁODKI, PRZEUROCZY SPODECZEK ;)
Cudny jest!
Prześlij komentarz