Nie samym scrapowaniem człowiek żyje...
Wczoraj wzięłam udział w Biegu dla Kobiet (I edycja we Wrocławiu :)
Nagrody głównej nie zdobyłam ;P, ale zabawę miałam przednią!
Najpierw rozgrzewka przed startem...
.JPG)
.JPG)
.JPG)
iiiii ruszyło 486 pań! :)))
.JPG)
do mety już blisko, coraz bliżej...
.JPG)
.JPG)
A tu już zadowolona po biegu i z medalem
(medal otrzymała każda uczestniczka ;)
.JPG)
Wciągnęło mnie bieganie, oj wciągnęło... ;)))
Miłego wieczoru, pozdrawiam wszystkich!
Wow, ale super!!! Gratuluję odwagi, chęci, samozaparcia i medalu :DDDD
OdpowiedzUsuńEkstra!! Szkoda, że nie mówiłaś - przyjechałybyśmy kibicować :D
OdpowiedzUsuńGratulacje !!! Zazdroszczę Ci tego biegu , Doroto. Ja też zaczęłam biegać - w lipcu podczas urlopu. Ale zaczęło mnie boleć i drętwieć kolano, a teraz we wrześniu spadłam z krzesła i potłukłam sobie kość ogonową bardzo, bardzo. Nie mogę na razie biegać, ale chcę bardzo i wiem, że do tego wrócę. Pozdrawiam ciepło :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Dorotko! Gratuluje ukonczenego biegu I jak rozumiem wdrozenia w zycie aktywnosci fizyczne! Super - na zdrowie!
OdpowiedzUsuńPlanuje wziasc udzial w rozowym marszu. Na bieg bym sie jeszce nie porwala, choc powoli z cwiczeniami rowniez sie rozkrecam;)
Po przerwie rozkrecam sie rowniez w nowym miejscu w blogosferze.Zapraszam serdecznie:
http://www.chasingbutterflies.com.pl/
Pozdrowienia!
Dorotko, gratulacje!! z ukonczenego biegu:))
OdpowiedzUsuńGratuluję Dorotko. Niestety leżałam z anginą i nie mogłam pobiegać z Tobą, ale na drugi raz musimy się zmówić.
OdpowiedzUsuńGratulacje Dotka :)
OdpowiedzUsuń