poniedziałek, 8 lipca 2013

III DLWC już za nami...

Zlot zleciał błyskawicznie. Wiem, nie jestem oryginalna pisząc to, ale ani się obejrzałam, a już było po całej imprezie...
Było świetnie! Jak co roku jestem pełna pozytywnych emocji i wrażeń.
Cieszę się ogromnie, że miałam okazję poznać osobiście kolejne przezdolne dziewczyny m.in. Pasiakową, Enczę, Edytę 350, Drychę, Fasoolkę (szkoda, że nie zdążyłyśmy choć chwilę porozmawiać), Rudlis. Nagadałam się i naśmiałam ze "starymi" znajomymi. Obejrzałam mnóstwo fantastycznych prac! Dostałam wiele praktycznych wskazówek - od Brises - odnośnie tworzenia papierowych kwiatków  (Aniu, moja produkcja już ruszyła! ;)
No i zaopatrzyłam się w nowe przydasie, którymi cieszę oczy (tu ukłon w stronę Tengela, który dzielnie mi towarzyszył w zakupowym szaleństwie ;) ;P).
 
Wspólne zdjęcie części uczestników zlotu
 

W trakcie tworzenia strony do smash booka ( Początkowo szło nieco opornie, ale myślę, że załapałam bakcyla. Specjalne podziękowania dla nieocenionej Katriny, która często mnie wspiera w nowych przedsięwzięciach! ;)))  

 
Z Ayeedą oraz Loaną podczas sprzątania sali głównej ;)
 


Pamiątkowe zdjęcie organizatorek vel ekipy sprzątającej :D

 


 
Niestety nie miałam ze sobą aparatu i nie zrobiłam ani jednego zdjęcia.
Te, które pokazuję pochodzą od Katriny, Lotty, Krulika - dziękuję :)
 
I jeszcze raz ogromne podziękowania dla całej ekipy z KD za pomoc przy organizacji, uśmiech i dobry humor, zaś specjalne podziękowania dla Krulika za panowanie nad całością! :)
 
Wszystkich zainteresowanych zapraszam także na bloga KD, na którym znajdziecie podsumowanie zlotu - tutaj i tutaj!

12 komentarzy:

  1. Super podsumowanie! :)
    Czekam na stronki w smashu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Było cudownie! Strasznie jestem ciekawa Twojego smashowania - mam nadzieję, że niedługo pokażesz!

    Buziaki z Kłodzka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne fotki szkoda że mnie tam zabrakło oj będę płakać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotko dzięki za pomoc i miłe towarzystwo na bramce - to już się powoli staje tradycją ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. żałuję, że te wszystkie zloty - tak daleko!! :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się Dorotko, że się w końcu poznałyśmy :) no i szkoda, że nie pogadałyśmy, ale Ty za sterami, ja z "przyczepką" :) może jeszcze nic straconego ;) pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To musiało być fantastyczne spotkanie! Żałuję, że i tym razem nie dałam rady dojechać, ale ten lipiec tak bogaty w rodzinne uroczystości :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post :)
    Mam nadzieję, że za rok więcej będziemy miały czasu by pogadać i być może potworzyć wspólnie.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dorotko ogromnie się cieszę, że miałam okazję Cię poznać. Wirtualnie znam Cię praktycznie od samego początku blogowania więc już był chyba najwyższy czas na przeniesienie naszej znajomości do reala ;) Zlot ogromnie mi się podobał, jako organizatorki spisałyście się na medal!
    W przyszłym roku na pewno będę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorotko! Dziękuję z wsparcie i słowa otuchy... Nawet znalazłyśmy się razem na fotce smashowej :) Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Och , jak ja wam zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, fajne są takie spotkania
    a tak przy okazji szukam kartki ślubnej dla syna?????[mój ostatni post}
    czy wykonujesz na zamówienie? Jeśli nie Ty to może kogoś polecić możesz?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze! :)
Pozdrawiam ciepło! Dorota