Zdecydowanie mam do nich słabość :) Jak tylko jest pod ręką kawałek kanwy, bądź resztki muliny to już wiem, że powstanie kolejny woreczek ;) Tym razem motyw motyli....
o i proszę. Niby nic nie robię, na nic czasu ni ochoty, niby pod kaloryferkiem siedzę i co?! I w ciepełku kocin motylki tworzę, koroneczki dziergam, koralem wyszywam.... Dużo ciepełka ślę!
Fajne motylki. Chyba sama się pokuszę o zrobienie jakiegoś woreczka.
OdpowiedzUsuńo rany ale woreczki i ile pracy w nie włozżne
OdpowiedzUsuńśliczne są;0
OdpowiedzUsuńAle fajniusie woreczki i ile pracy w nich musiałaś włozyć...podziwiam!
OdpowiedzUsuńPrzeeeśliczne!!!!
OdpowiedzUsuńJakie śliczne te woreczki:)Takie kolorowe motylki, które powodują, że się chce już wiosnę:)
OdpowiedzUsuńŚliczne i bardzo wiosenne :)
OdpowiedzUsuńworeczki z tymi motylkami są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńOj, jakie piękne!!! A jak wiosennie się zrobiło! Podziwiam Cię za to haftowanie! :*
OdpowiedzUsuńśliczne woreczki!!! zapachniało wiosną....
OdpowiedzUsuńŚliczne są! Wszystkie! Ja lubię wyszywanie malutkich form za to, że szybko widać efekt:)
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki,a barwne motyle dodają im uroku :)
OdpowiedzUsuńpiękne woreczki!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienia :)
Dorotko te woreczki to cacuszka! Pieknie Ci wyszly! Dopracowane w kazdym szczegole! I takie wiosenne!!!
OdpowiedzUsuńcudne motylki :) - może Dorotko odczarujesz nimi tę srogą zimę i nastanie wiosna ;)
OdpowiedzUsuńo i proszę. Niby nic nie robię, na nic czasu ni ochoty, niby pod kaloryferkiem siedzę i co?! I w ciepełku kocin motylki tworzę, koroneczki dziergam, koralem wyszywam....
OdpowiedzUsuńDużo ciepełka ślę!
Urocze!
OdpowiedzUsuńsliczne woreczki!!!I te motylki !!!
OdpowiedzUsuń