czwartek, 9 lipca 2009

Kartka z okazji ślubu i urodzin chłopczyka...

Karteczka z misiem to takie moje małe próby w quillingu :) Pomysł przyszedł nagle jak wrzucałam papiery do niszczarki ;) Równe paseczki papieru aż się prosiły żeby coś z nich zrobić ;)
Jeśli chodzi o quilling jestem totalną ignorantką i prawdopodobnie znawca tej techniki złapałby się za głowę, gdyby widział jak ja skręcam papierowe paseczki - jedne ciaśniej drugie luźniej (nie mam fachowego narzędzia).
Ogólnie efekt końcowy jest zadowalający ;)



Natomiast kartkę ślubną zrobiłam bardzo prostą. Całą jej ozdobą jest wytłaczany, brokatowy papier (na zdjęciu tego nie widać). Przyczepiłam kwiatek z kordonka, kolczyk, przykleiłam kawałek gazy, napis i drobniutkie, białe koraliczki...


4 komentarze:

  1. recycling i jaki cudny efekt końcowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ się nazwijałaś! ale efekt: niesamowity!!!
    ślubna śliczna, bo delikatna i wyważona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piekne karteczki slubne..proste w układzie ale ileż w nich uroku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za miłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze! :)
Pozdrawiam ciepło! Dorota